W życiu nie ma ponoć przypadków... a ja coraz bardziej zaczynam w to wierzyć. Bo choć masło klarowane znam od dobrych kilkunastu lat i choć zawsze w było ono w mojej lodówce, to ostatnimi czasy częściej używałam jednak oleju kokosowego. W tym roku masło klarowane miało swój wielki powrót i pewnie gdyby nie przypadek nadal używałabym masła kupnego, bo tak było mi wygodnie. Ale ten przypadek (których ponoć nie ma...) sprawił, że ja osobiście nie kupię już nigdy gotowego ghee, albowiem moje masło klarowa... czytaj dalej...