Słodycze raczej staram się jeść rzadko, ale gdy nadarza się okazja skosztowania czegoś zupełnie nowego i oryginalnego, a już tym bardziej pochodzącego z Islandii, to jak tu odmówić?:) Na zdjęciach czekoladowe kulki z nadzieniem z lukrecji oraz „uszczelki” i „blaszki” anyżowo-lukrecjowe. Pierwsze – mogłabym jeść bez opamiętania (do ich przyrządzenia nie użyto jajek maskonurów, mają natomiast ich kształt)). Drugie – smakują specyficznie, chyba dla prawdziwego konesera słodyczy (którym ja najwyraźniej nie jestem:... czytaj dalej...
Witam,
prowadzę dwujęzycznego wegetariańskiego bloga kulinarnego: oczywiście znajdziesz tu przepisy, ale też recenzje restauracji i ostatnio kupionych produktów spożywczych. Na blogu pojawiają się też wpisy dot. szeroko pojętej kultury, m.in. filmu oraz wydarzeń kulturowych z mojego miasta - Rzeszowa. Zapraszam do lektury:).