Od kilku dni spogladam w niebo z nadzieja, ze w koncu sie doczekam, ze w koncu spadnie upragniony przeze mnie snieg. Ludze sie jak male dziecko, choc doskonale wiem, ze panujaca za oknem aura nie sprzyja bialym opadom. Jest cieplo jakby wiosna miala zaraz przyjsc, ale ponuro jak na jesien przystalo. Zamiast sniegu pada deszcz. Jest tak szaro, ze nawet zdjec nie potrafie ladnych zrobic, a do tego trzeba sie wspomagac sztucznym swiatlem, za ktorym nie przepadam.Coz poczac? Jakos trzeba oslodzic sobie ten ponury... czytaj dalej...
Ciasta na Święta Bożego Narodzenia to w ostatnich dniach bardzo często przeszukiwane hasło w Internecie.
Czytaj dalej...Święta Bożego Narodzeniu tuż tuż.. Tak więc większość z nas zastanawia się co przygotować na świąteczne menu.
Czytaj dalej...Wigilia już niedługo i wiele osób może po raz pierwszy zajęło się jej przygotowywaniem a nie jadą po prostu jak co roku do bliskich. O czym należy pamiętać i dlaczego?
Czytaj dalej...Znów widzę takie boskie mooocno czekoladowe ciacho! Wyślij mi kawałek. :)
Mmm, bardzo pyszniaste ciacho, wygląda na mega czekoladowe i na pewno poprawia humor, tego jestem bardziej niż pewna :DCo do aury pogodowej to mam podobnie, ale z tego co wiem i co powiedziała mi starsza pani z mieszkania naprzeciwko (a ona WIE), w środę ma padać śnieg, przynajmniej w Krakowie. Mam nadzieję, że w tym roku po raz pierwszy od dawna śnieg będzie padał w Wigilię, nie dużo przed, nie tuż po, ale 23, 24 i 25 grudnia :] Bo w tym roku mamy takie niestandardowe pory roku jak na Polskę... To znaczy wiosna jest wiosną, lato latem, a jesień jesienią. Więc iskierka nadziei na zimę zimą rośnie :D
Ale ladne to ciacho Karolko! Musi smakować wspaniale. Super!Pozdrowienia:)
oj ja też czekam na śnieg z utęsknieniem.takie ciacho to bardzo miła forma umilania sobie aury za oknem :)
Z tą pogodą, to wypisz - wymaluj, dokładnie tak samo i mnie. Chyba juz bym wolała mróz i śnieg, bo wtedy jakoś i słońce zimowe szybciej wychodzi. :) Wypieków czekoladowych trochę zazdroszczę, bo u mnie tylko ja jestem łasuchem na takie pyszności, więc zbyt często nie wchodzą w grę. ;-)
Karola, ten przepis powinien zawierać ostrzeżenie: uwaga! trudno poprzestać na jednym kawałku.Pychota. Nie mogłem się opanować :-) Mam nadzieję, że nie zostało to odebrane jako impertynencja... ;-)P.
Ciasto polecam z czystym sumieniem wszystkim tym, ktorzy kochaja czekoladowe wypieki.A ostatni wpis niech bedzie rekomendacja dla tego wypieku.P. nic nie zostalo zle odebrane, ja sie ciesze ze ciasto mialo takie powodzenie.pozdrawiam
To jak szwagier cukiernik pochwalil to jest cos! Ciesze sie bardzo, ze ciasto tak posmakowalo.pozdrawiam
Robiłam po raz kolejny, ale tym razem mi się zważyło. Już jak dodawałam białka, tłuszcz się rozdzielił od reszty grudek.Siedzi w piekarniku, ale tylko kałuże z tłuszczu bomblują na całości.Jaka przyczyna? Za gorąca jeszcze była czekolada jak dodałam resztę do niej?Zobaczymy co wyjdzie.
Zupelnie nie wiem co moglo pojsc nie tak. Tluszcz z masla powinien sie polaczyc z czekolada w pierwszym etapie robieia ciasta i dodanie do tej mikstury pozostalych skladnikow nie powinno wywolac takiej reakcji. Gdyby czekolada byla za goraca mogloby sie jajko sciac, ale nie podejrzewam ze wydzielilby sie tluszcz.pozdrawiam