Przepis na : deser
Poza jednym jedynym tortem (archiwalnym zresztą) blog przepisów nie widział przez dobre pięć miesięcy. Jak na blog kulinarny to całkiem sporo, nieprawdaż...? Dzisiaj też nie będzie niczego powalającego na kolana, ot, zaspokojenie nagłego apetytu, który dopadł mnie znienacka. Co się stało, że blog powoli będzie wracał do pierwotnej funkcji, czyli prezentowania przepisów? Otóż, drogą kupna, nabyłam w końcu aparat. Mistrzowie fotografii pokręcą głowami z dezaprobatą, ale na moje minimalne potrzeby totalnego... czytaj dalej...