Jedną z tych rzeczy, za które lubię włoską kuchnię są zestawienia składników/smaków, które z pozoru (a może raczej z punktu widzenia naszych, polskich przyzwyczajeń kulinarnych) wydają się "cokolwiek dziwne" a po spróbowaniu okazują się po prostu super. Pomyślelibyście o połączeniu kalafiora z pomidorami, kaparami i... anchois? Bo ja nie (a w dodatku muszę się Wam przyznać, że generalnie to niespecjalnie lubię anchois 😏). Ale kiedy już trafiłem na ten pomysł, po prostu wiedziałem, że MUSZĘ spróbować. W dodatku Ore... czytaj dalej...