Miodówka. To jedna z pierwszych nalewek, którą miałem ochotę zrobić. Jawiła mi się jako coś szlachetnego. Wiadomo, miód zawsze dobrze się kojarzy. Do tego jeszcze rum i parę innych dodatków rozbudzających wyobraźnię. Skończyło się tak, że najpierw zrobiłem sporo innych nalewek zanim w końcu do tej wróciłem. Każda decyzja w końcu musi dojrzeć, nabrać mocy urzędowej. Akurat udało się bardzo okazyjnie kupić 24 kg miodu. Zastanawiam się nawet czy nie dokupić więcej. Cena była naprawdę dobra i więcej się nie pow... czytaj dalej...