Jakiś czas temu z półmiska mięs nałożyłam sobie roladkę - wyglądała jak devloay, a to lubię. Po przekrojeniu okazało się, że zamiast wypływającego masełka jest jakaś zielona papka - szpinak! Już rozglądałam się po stole co by tu można zjeść w zastępstwie.. ;) ale spróbowałam i... byłam zaskoczona! Zjadłam i byłam dosłownie w szoku - to jest dobre! :) A skąd szok? A otóż dlatego, że przez 15 lat żyłam w przekonaniu, że go nie lubię :P podstawą takiego myślenia nie było twierdzenie "większość mówi, że szpinak je... czytaj dalej...