Niedzielny poranek, kawusia w łóżeczku, na polu pizga złem, czyli jakieś minus milion stopni. – co dziś robimy z obiadem? Nie mam weny – no to chodźmy gdzieś. Co byś zjadła? – w sumie to nie wiem. Nie byliśmy jeszcze w XXX. Odpalamy menu… sama nie wiem. Dużo ludzi chwali, ale nas jakoś nic z nóg specjalnie nie zwala. Burger, pizza no i oczywiście moje „ulubione” policzki wołowe. Ileż można. Odpada. Szukamy dalej. – to może YYY (stekownia dla odmiany). Taaaak. Dobry stek nie jest zły. Chora cena za to jest ... czytaj dalej...
O mnie
Dietetyk, doradca żywieniowy, biolog. Jestem pasjonatką kuchni i dobrego zdrowego jedzenia. Uwielbiam podróże i sport.
Ciągle poszerzam swoją wiedzę w oparciu o studia oraz dodatkowe kursy specjalistyczne z zakresu dietetyki, suplementacji oraz coachingu.