Przepis na : obiad
W kuchni wyznaję zasadę, że to co nie zabronione jest dozwolone Cała filozofia mojego gotowania to zabawa smakami i łączenie ich tak, aby to moje kubki smakowe były usatysfakcjonowane. I dokładnie tak było z tym daniem Ale zanim do przepisu przejdę, zrobię całą otoczkę wokół mojej „kuchennej filozofii”. Filozofia ta ma jedną wadę – mój mąż bardzo nie lubi chodzić ze mną do restauracji Trochę się dziwię, bo jestem grzeczną klientką, sztućcami całkiem nieźle operuję, używam serwet...
Dlaczego kolejny blog kulinarny?
Z wygody! I przyszłościowego myślenia!
Kiedy będę już stara i zmęczona wiecznym waleniem w garnki, poproszę swoje córki, aby odpaliły stronę gutfut.pl, pokażę paluszkiem co chcę dostać dzisiaj na obiad i w spokoju pójdę oglądać po raz 2.543.739 „Gotowe na wszystko” na przemian z „Przyjaciółmi”. Proste? Proste! :P :)