Przygotowanie grilla dla 50 osób to nie łatwe zadanie. Dzisiaj razem z koleżankami i kolegami z pracy stanęliśmy przed takim wyzwanie. Udało się zaspokoić apetyty wszystkich, zebraliśmy pochwały ale wysiłek był to nie mały. Usatysfakcjonowana wielce ledwo dowlekłam się do domu ze spuchniętymi nogami!!! na dodatek obwołano mnie Chefem :) I co zrobiłam po powrocie do domu??? stanęłam przy kuchence by przygotować obiad dla najbliższych :) musiało to być coś szybkiego i pysznego. Powstało risotto z dodatkiem dziki... czytaj dalej...
Ruda, z zamiłowaniem do wypieków kulinarnych i nie tylko, potraw makaronowych i różnistych egzotycznych, a także ceramiki najchętniej własnego wyrobu, dobrych książek i filmów z klimatem. Mama Blondyneczki i Blondasa, do niedawna niania a teraz po prostu pełna pasji podwójna Mama Wiewiórka :)