Zarzekałam się, że w tym roku nie robię przetworów, bo jeszcze z zeszłego stoją w piwnicy nie zjedzone, ale siła wyższa... trochę jednak zrobić muszę, bo nie byłabym sobą ;-) No więc padło na śliwki, bo lubię je w każdej wersji :-) Trochę zamroziłam - będą w zimie do knedli albo do ciasta, a trochę przesmażyłam, ale nie na takie klasyczne powidła, tylko rzadkie śliwki, przypominające bardziej konfiturę. Są rewelacyjne! Nie za słodkie, z delikatnym posmakiem cynamonu. W zimie będą idealne na śniadanie. SKŁA... czytaj dalej...
Znany od bardzo dawna sposób pasteryzacji niektórych produktów w szczelnie zamkniętym szklanym słoiki jest najlepszym sposobem na przedłużenie ich czasu do spożycia.
Czytaj dalej...