Przepis na : obiad
Ostatnio byłam na meczu Polska – Szwecja w pubie znanym pod nazwą O’Learys. Jadłam tam chrupiące frytki z batatów , sałatkę Cezar i wołowe hamburgery. Nie powiem, wszystko było smaczne, nie super smaczne, ale co za małe porcje. Doszłam do wniosku, że moje domowe hamburgery są wcale nie gorsze w smaku, a już na pewno sycą na dłużej. Najczęściej robię hamburgery z wołowego karczka. Jest to potężna ilość mięsa, bo jedna porcja waży około 180 g przed grillowaniem. Zważywszy fakt, że mięso zawiera niewi... czytaj dalej...
Molekularny biolog z wykształcenia, kulinarna blogerka z zamiłowania