Przepis na : obiad
Zaczęło się od rozmowy z synem na temat nowo otwartego punktu z kebabem, a skończyło na pysznej tortilli w domu. W pierwszej wersji placki torilli miałam robić sama, ale dopadł mnie leń i wykorzystałam gotowe. Następnym razem zrobię sama i to już niedługo! Bo przecież dużo nie trzeba. Garść kolorów i odrobinę chęci, w efekcie otrzymujemy fajnie spędzony czas w kuchni z dzieckiem, mnóstwo zabawy i całą garść witamin. Prawda, że warto? Ja miałam dodatkową okazję aby oszukać mojego nie wszystkożernego syna... czytaj dalej...
Martuś, z chęcią zaprosiłabym Cię na tortillę! Bardzo ubolewam nad tym, że najfajniejsze blogerki (z Tobą włącznie) mieszkają tak daleko ode mnie :(
Jak tu pięknie i wiosennie! Pozdrowienia od blondynki dla blondynki!
Dziękuję za miłe słowa Blondynko :) Skoro nie mogę patrzeć na to co dzieje się za oknem, chcę patrzeć w talerz i się uśmiechać :)