Pamiętam jak mój syn jadał pierwsze kanapki z pasztecikiem, to była radość. Z wiekiem jego menu poszerzałam a i moja świadomość była coraz większa. Kiedy na dobre zaczęłam zwracać uwagę na skład poszczególnych produktów zaczęłam unikać tego jego ulubionego paszteciku, który i tak co jakiś czas lądował w naszym koszyku zakupowym. Ostatnio postanowiłam wyjść na przeciw naszemu domowemu zapotrzebowaniu na pasztet i tu w odpowiednim momencie wpadła w moje ręce książka Jamiego Olivera "Świąteczne przepisy" , to właśn... czytaj dalej...