Ledwo żyję, ale satysfakcję mam ogromną.Przygotowałam smakołyki na trzecie urodziny córki. dziadek i babcia ledwo co skubnęli... nie było nóżek w galarecie, sałatki jarzynowej ani bigosu :) podniebienie męża tez tradycyjne więc nie wiem kto te wszystkie cudaki pozjada.Czytaj więcej » czytaj dalej...