Przepis na : obiad
Kilka dni spędziłam bez dzieci. W obcym łóżku, bo musiałam się na chwil kilka pohospitalizować. Z tabletką na sen, żeby za dużo nie myśleć. I spałam jak suseł, śniła mi się matura z matematyki, kartki w kratkę pełne zadań absolutnie nie do rozwiązania. A w dzień, zamiast odpoczywać i czytać zaległe książki, nie mogłam odgonić myśli, które krążyły wokół tego co w domu... Czy Hania dostała do szkoły drugie śniadanie, czy Franek wziął do przedszkola swojego misia i czy ma czapkę, bo za oknem wieje. Na wp... czytaj dalej...