Smakosz

Smakosz

Smakosz

W poprzedniej wersji bloga ciasto nazwałam No name, sam przepis dostałam kilka lat temu od znajomej, ale bez jakiejkolwiek nazwy. Na szczęście z pomocą przyszła dobra duszyczka i w komentarzu podała mi właściwą nazwę. Ciasto jest dość czasochłonne, więc nie zrobicie je w kilka minut przed przyjściem niezapowiedzianych gości. Ponieważ jest to ciasto półkruche musi także odpocząć i zmięknąć w chłodzie, więc najlepiej smakuje podane dopiero na drugi dzień. Jeśli to wszystko Was nie odstrasza, to serdecznie pole... czytaj dalej...

Czytaj dalej na blogu Z Hrabiną w kuchni

Dodaj komentarz

Podpisz się pod komentarzem.