Miała być wiosna a wyszło jak zwykle… Chociaż zaraz… u mnie akurat zakwitła różyczka. Tak. Sięgnęłam w końcu po szydełko. Sam kwiatek nie jest mojej roboty- wykonała go moja prababcia. Gdy znalazłam go na dnie szafy wraz z kompletem szydełek, od razu wiedziałam, jak go wykorzystam- do kolejnej zakładki. Łodyżka to drucik owinięty włóczką. Listek to moja radosna twórczość własna. Zdaję sobie sprawę z tego, że wykonanie takiego listka to żadna filozofia, ale miło było mi się przekonać, że... czytaj dalej...