Pomidorowa „na rauszu” ale z uszami do góry

Pomidorowa „na rauszu” ale z uszami do góry

Pomidorowa „na rauszu” ale z uszami do góry

„ To już ostatni przepis konkursowy. Wszystkim nieco się już znudziła pomidorowa, chociaż za każdym razem jest przecież inna. A i mnie należy się trochę odpoczynku po tym maratonie kulinarnym. W sobotę mam urodziny starszego syna, trzeba zacząć więc myśleć o torcie. Na szczęście zażyczył sobie tort cappuccino , nie będę się więc musiała głowić nad czymś nowym.” Czytaj więcej » czytaj dalej...

Czytaj dalej na blogu Wiem co jem

Dodaj komentarz

Podpisz się pod komentarzem.