W tym roku jestem najbardziej przygotowana do Świąt ever. Zwykle Wigilia była u mojej mamy i kolejne dni też poza domem. Miałam pracę, gdzie grudzień był najbardziej intensywnym miesiącem, więc przygotowania świąteczne ograniczały się do kupienia prezentów i zrobienia kilku dań na imprezy składkowe w Wigilię i w Drugi Dzień Świąt. Nie trzeba było nawet przesadnie sprzątać, bo nikt mnie nie odwiedzał akurat w te dni. W tym roku robię u siebie i Wigilię, i Drugi Dzień Świąt. Mam prawdziwą choinkę w doniczce.... czytaj dalej...