Pigwa, zwana też polską gruszką , jest bohaterką mojej następnej nalewki typowo jesiennej. Kiedyś, gdy miałam bardzo duży ogród, rósł sobie w nim krzak pigwowca, a ja robiłam dżemy, nalewki i suszyłam plasterki do herbaty. Doceniłam to dopiero teraz, kiedy to nigdzie nie mogłam kupić pigwy. Dopiero mama Sławka odwiedziła kilka warszawskich bazarków i upolowała mi te owoce, niestety po horrendalnej cenie. Teraz szukam miejsca w moim malutkim ogrodzie na posadzenie pigwowca japońskiego. A wiecie czym się róż... czytaj dalej...