Pierwszy w tegorocznej edycji bieg na 5 km w Lublinie. Tym razem startowaliśmy wspólnie z synem, który pięknie debiutował w takich biegach. Na dwa dni przed biegiem byliśmy wspólnie na Teście Coopera. O ile on wspaniale poprawił swój czerwcowy wynik i przebiegł 2940 m, o tyle ja pobiegłam ponad 100 m gorzej niż poprzednio. Rzutem na taśmę uzyskałam niby wynik bardzo dobry, ale pełni szczęścia nie było. Dlatego też do niedzielnego biegu podchodziłam z rezerwą. Głęboko w sercu marzył... czytaj dalej...