Ten zapomniany przepis odnalazł się u nas przypadkiem przy sprzątaniu w szufladach. Przed laty miał w naszym domu wielkie powodzenie. Wypłowiały kartonik wycięty z jakiegoś opakowania whisky przypomniał nam o tym słodkim i sycącym smakołyku. Doskonale sprawdził się jako dodatek do jednego z niedawnych spędzonych rodzinnie wieczorów. Uważajcie jednak na jego kaloryczność! Nie polecam w nadmiarze! (function(i,s,o,g,r,a,m){i['GoogleAnalyticsObject']=r;i[r]=i[r]||function(){ (i[r].q=i[r].q||[]).push(arguments)},i[r].l=1*new Date();a=s.createE... czytaj dalej...