Zupa nie musi być wstępem do dalszej części obiadu. Może być całym posiłkiem jeśli jest pełna różnych składników, smaków i kolorów. Naprawdę nie trzeba wiele żeby taką przygotować - ot, wystarczy przejrzeć zawartość lodówki i na pewno znajdziemy coś co można wykorzystać. A zawartością jednej miseczki pysznej zupy nasycimy się i rozgrzejemy w chłodny dzień. ROZWIŃ I CZYTAJ DALEJ czytaj dalej...
Lubię gotować, ale nie sterczeć godzinami przy garach. Moja kuchnia to dania domowe, smaczne i apetyczne. Poza gotowaniem interesuję się wszystkim co dotyczy grzybów.
Pani Izo, lubię Pani poczucie humoru na blogu i FB:)Zupa wygląda wyjątkowo, przyznam, że do tej pory nikomu takiej oceny nie dałam. Chciałabym też sie na nią wprosić, może niekoniecznie wprowadzić, zwłaszcza, że ciasno :)
Orzo uwielbiam,szczególnie pełnoziarniste(bo nie rozgotowuje się tak szybko jak zwykłe).... a zamiast śmietany dodaję do zup domowy creme fresh (nie warzy się w gorących płynach) - https://www.facebook.com/photo.php?fbid=4230923256787&set=o.168386439949287&type=3&theater
Gosiu, pozwól że będę pisać po imieniu bo ze mnie też żadna Pani :) bardzo dziękuję za miłe słowa - ta zupa to taka zwykła zupina jak to mówi mój mąż, z tego co było pod ręką :)
o widzisz, u nas niemożliwa do dostania a można zrobić samemu - dzięki za podpowiedź :) Uwielbiam taką wymianę informacji z gośćmi na blogu bo często czegoś bardzo ciekawego się dowiem i nauczę :)
O Iza, jakoś tak bardziej przejrzyście się u Ciebie zrobiło. Podoba mi się!
to w takim razie Izo, masz mistrzowska rekę o fotografowania, skoro zupina taka zwykła :)albo tez mąż troche zbyt rozpieszczony jest przez Ciebie, jak większośc rodzin blogerów kulinarnych - mojej rodzinie też trudno zaimponowac :)
mąż po prostu nie przepada za takimi zupami i woląc kawał mięsa myśli, że taka zupina to mało pożywna :D a ona przecież pełna smaku i bardzo syta :)
Izo, u mnie wprawdzie creme fraiche (poprzednio żle przeliterowałam) jest dostępny, ale drogi niesamowicie.... Dlatego robię sama, bo prosto, łatwo, i ekonomicznie (no i bez konserwantów).... przechowuje się fantastycznie długo w lodówce (pewnie ze względu na bakterie kwasowe).... Ja też lubię wymieniać informacje z innymi kucharzącymi, i do Ciebie zaglądam regularnie (bo na FB nie wszystko wyłapuję :P )
no i fajnie tak jest - ja chętnie słucham podpowiedzi, które mogą się przydać do tego żeby coś ulepszyć :)
Super zdjecie i super zupa! Az bym zjadla:) Smaka narobilas:) I fajne zmiany na blogu!:)