Ostatnio mało słodkości robię bo jakoś sama nie bardzo mam na nie ochotę. Ale zielone motylki latały za mną od ładnych kilku dni. Wymyśliłam je sobie w słoneczny dzień i tylko z realizacją nie mogłam się długo zebrać. Aż któregoś wieczoru po prostu je upiekłam. Ich życie trwało krótko jak to z motylami bywa... Odleciały szybko i w tajemniczych okolicznościach pozostawiając po sobie słodkie wspomnienie i kilka zielonych okruchów ...Takie ciasteczka są kruchusieńki, delikatne i słodkie - jak motylki na wiosen... czytaj dalej...
Ciasta na Święta Bożego Narodzenia to w ostatnich dniach bardzo często przeszukiwane hasło w Internecie.
Czytaj dalej...Lubię gotować, ale nie sterczeć godzinami przy garach. Moja kuchnia to dania domowe, smaczne i apetyczne. Poza gotowaniem interesuję się wszystkim co dotyczy grzybów.