Zimą co prawda rosną jadalne grzyby i gdybym się bardzo postarała to mogłabym nazbierać świeżyzny. Ale tak się złożyło, że jakiś czas chorowałam a kiedy forma i pogoda były odpowiednie na poszukiwania zimowych rarytasów to nie mogłam ruszyć w teren. Kiedy więc zachciało mi się grzybowej zupy miałam do wyboru - kupić pieczarki albo użyć suszonych zbiorów . W sumie to pieczarkowej dawno nie gotowałam i nawet miałam na nią ochotę. Swoją drogą to ze wstydem przyznaję, że jakoś nie miałam weny żeby opisywać te zi... czytaj dalej...
Lubię gotować, ale nie sterczeć godzinami przy garach. Moja kuchnia to dania domowe, smaczne i apetyczne. Poza gotowaniem interesuję się wszystkim co dotyczy grzybów.