Kurcze, jesień się zbliża, a nie włączył się już grzybowy szwędacz. Ula dobrze wie o co chodzi, bo wrzesień był naszym najpiękniejszym, grzybowym miesiącem ever! Tęskno mi za lasami z lubuskiego, za moimi przyjaciółmi, choć ich niewielu mam. Jednak po tej rozłące wiem, że zawsze mogę na nich liczyć. Na ciepły głos w słuchawce, na życzenia, pogaduchy o niczym i takie tam...no i za naszą ławeczkę z kebsem :P Dobra! Dość tych duperoli, przecież ja tu o żeberkach pisać miałem. Mięso rozpływa się w ustach. Tak b... czytaj dalej...