Świeżo po lekturze, bo właściwie kilka minut temu skończyłem czytać tom I, usiadłem do napisania recenzji. Od razu zaznaczę, że nie jest to post sponsorowany, a podyktowany odczuciami po przeczytaniu Ziemi kryształów. Z piórem Kamila zetknąłem się kilka lat temu czytając Architektów. Kto nie czytał, to gorąco zachęcam. Ta książka tak mnie pochłonęła, że przeczytałem ją w ciągu dwóch, może trzech godzin, bo tyle trwał mój dyżur w sklepie. "Kopara" po prostu mi opadła, szczenę zbierałem z ziemi. To była ... czytaj dalej...