Słuchanie książek idzie mi naprawdę znakomicie. Codziennie, po drodze do pracy i z pracy, słucham sobie kilku rozdziałów. Ostatnio sięgnęłam po Zaginioną dziewczynę Gillian Flynn, bo zrobiło się o niej tak głośno, że opinie dotarły nawet do mnie (a uwierzcie, z nowościami na rynku wydawniczym i bestsellerami nie jestem na bieżąco). Nie jestem wielką fanką kryminałów, ale tym razem dałam się skusić. I dobrze zrobiłam... Zaginiona dziewczyna to opowieść o małżeństwie. Z pozoru niemal idealnym: on jest dziennik... czytaj dalej...