Kiedy przychodzą do mnie specjaliści, zawsze mam z nimi problem. Ostatnio zbuntowała nam się pralka - pięknie prała, aż tu nagle woda zaczęła się spod niej wylewać niemal wodospadem. Co robić...? Zaniechałam używania, nie bacząc na krytyczną sytuację skarpetkową , i czekałam cierpliwie na specjalistę. Przybył wczoraj o wpół do jedenastej, zapowiadając uprzednio, że pojawi się między dwunastą a szesnastą. Powitałam go radośnie mimo wszystko - skarpetki (i nie tylko one) powoli zaczęły się bowiem wysypać z k... czytaj dalej...