Krótka wycieczka do Wenecji. Na 1000 dni w pięć godzin

Krótka wycieczka do Wenecji. Na 1000 dni w pięć godzin

Dziś, tak dla odmiany, opowiem o książce, którą ostatnio przeczytałam. Jakoś tak się składa, że nie mam zbyt dużo czasu na czytanie - do pracy jeżdżę samochodem (głównie dlatego, że o piątej rano autobusy jeszcze - nie wiedzieć dlaczego - nie kursują), a w domu czas spędzam głównie w kuchni, na spacerach z psem łapiąc ostatnie ciepłe chwile, sprzątając (wbrew pozorom też mi się czasem zdarza) i innych tego typu przyjemnych zajęciach. Poza tym sumiennie łapię nadgodziny w pracy, co mam nadzieję zaowocuje uśmiec...

Czytaj dalej na blogu Pożeraczka, czyli raz adobrze

Dodaj komentarz

Podpisz się pod komentarzem.