Wyprawa na Śnieżnik była pomysłem mojej Mamy. Wypad na jeden dzień, by pobyć wśród natury i rozkoszować się górskimi widoki. Zamiast tego zastaliśmy mleczną ścianę gęstych chmur i mgły. Ale nie ma czego żałować żałować, bo dzięki temu poczuliśmy się jak na planie filmowym. Dwie godziny wspinaczki po szlaku. Zero ludzi, wycieczek – góry były tylko nasze na ten jeden dzień. Na koniec trafiliśmy do schroniska, które znajduje się nieopodal szczytu, gdzie rozgrzaliśmy się klasycznym żurkiem i grzańcem z s... czytaj dalej...