Cześć! Sezon na bób, to trzeba korzystać i jeść. Można oczywiście troszkę zamrozić, ale świeży jednak najlepszy. Po tym jak już napchaliśmy brzuchy zwykłym aczkolwiek niezwykłym bobem gotowanym, zrobiłam puree. Troszkę czasu trzeba poświęcić na obranie ze skórek, ale warto. Ci co nie są przekonani co do tego wydania bobu niech raz chociaż spróbują zrobić i zjeść. To jest naprawdę pyszne! Składniki: * 500 ml gotowanego obranego bobu * duża łyżka masła * łyżka śmietany * sól, pieprz * ząbek czosnku przeciśni... czytaj dalej...
Uwielbiam "stać przy garach". Uwielbiam jeść, testować nowe smaki. Na co dzień pracuję jako księgowa a po pracy kuchnia jest wyłącznie moja :D
Zapraszam do poczytania z moimi zmaganiami z garami:D Smaki dzieciństwa, próby odtworzenia kuchni włoskiej, azjatyckiej.