Cześć! Troszkę dziś zaszalałam i wróciłam wspomnieniem do lat dziecięcych. Bardzo często na naszym stole gościło danie o jakże wielu nazwach: pomałyga, mamałyga, fusia, psiocha. Tak proste danie a nazwę swoją zawdzięcza chyba tylko regionowi w jakim się je robi. Bardzo szybkie, nie wymagające szczególnego przyłożenia się do jego wykonania jedzenie. Na wsi często gotowane, kiedy nadmiar prac polowych nie sprzyjał pobytowi w kuchni. Składniki mocno niewyszukane. Jednak swoją prostotą pomałyżka ... czytaj dalej...
Uwielbiam "stać przy garach". Uwielbiam jeść, testować nowe smaki. Na co dzień pracuję jako księgowa a po pracy kuchnia jest wyłącznie moja :D
Zapraszam do poczytania z moimi zmaganiami z garami:D Smaki dzieciństwa, próby odtworzenia kuchni włoskiej, azjatyckiej.