Babie lato

Babie lato

Babie lato

Z wiadomości które dostaję wiem, że niektórzy ze stałych czytelników zauważyli, że ostatnio na blogu trochę mnie mało. Śpieszę więc donieść, że przerwa w dodawaniu nowych przepisów jest chwilowa i powoli dobiega końca…mam taką nadzieję ;) Dużo się ostatnio u mnie dzieje, do tego nieplanowane choroby które nie chcą się od nas odczepić. Wszystko to sprawia, że najwyraźniej w świecie brakło mi czasu i sił na bloga. Ale pomysłów jak zawsze pełna głowa więc obiecuję, że niedługo nadrobię zaległości :) ... czytaj dalej...

Czytaj dalej na blogu Mienta blog

Dodaj komentarz

Podpisz się pod komentarzem.