Jedno z niewielu przygotowanych przeze mnie rzeczy, co do których konsumpcji zdania byłyby aż tak podzielone. Mnie, Sofijce i Danielowi bardzo smakowało. Khodor stwierdził, że ich nie lubi, ale po tym, jak zjadł chyba ze cztery, czy pięć. A Samira ugryzła raz i kompletnie wykrzywiona natychmiast miksturę wypluła. Czyli kompletnie i totalnie de gustibus . Podejrzewam, że sprawę skomplikował nieco proszek matcha, o charakterystycznym, lekko gorzkawym smaku, ale innym nie przeszkadzał, więc ciężko rzucać oskarżenia.... czytaj dalej...