Przepis na : śniadanie
Moje daktyle były na tyle miękkie, że prawdopodobnie dałyby się spokojnie zmiksować nawet bez namaczania, ale, aby być po spokojnej stronie sumienia, zalałam je woda i zostawiłam na kilka godzin. Powstały krem jest bez watpienia zdrowszy, niż jakikolwiek masowo produkowany odpowiednik dostępny w sklepie. Ale ma też charakterystyczny posmak - i karobu, i daktyli, który nie każdemu się spodoba. U mnie, jak zwykle, wyłoniły się dwie drużyny: zdecydowanych zwolenników i zagorzałych przeciwników, czyli b... czytaj dalej...