Daaawno mnie tu nie było... A wszystko przez małą Asię, która najpierw (jeszcze w moim brzuchu) zafundowała mi kilka miesięcy przymusowej laby, by później - już we współpracy ze starszą siostrą Karoliną zorganizować nam zaawansowany kurs zarządzania czasem. Oj tak, dwoje dzieci to podwójna radość, ale też zupełnie nowe wyzwania, dlatego potrzebowałam chwili, aby przyzwyczaić się do nowej sytuacji. Asia ma już prawie trzy miesiące, mniej więcej poukładany i przewidywalny plan dnia, więc mogę wrócić do pieczeni... czytaj dalej...