Czy dzisiejszy wpis powinien być Halloweenowy. Prawdę mówiąc nie przeszkadzam mi ten zapożyczony zza oceanu zwyczaj. Nawet fajnie popatrzeć, na poprzebierane dzieciaki krzyczące: cukierek, albo psikus. Ale jeśli chodzi o towarzyszące temu wydarzeniu potrawy, które wyglądają niejednokrotnie strasznie, to jestem sceptyczna. Dlatego przygotowałam na dzisiejszą kolację coś co wygląda fajnie, ale budzi we mnie lekki lęk ;) Mam tak zawsze, jak przygotowuję coś z kaszy, za którą nie przepadam. Ale placuszki wyszły ... czytaj dalej...