Wprawdzie sezon na bób jeszcze na dobre się nie zaczął, ale na niektórych straganach można go już kupić. Chyba jeszcze nie udało mi się spotkać osoby, która powiedziałaby, że go nie lubi. Ja w każdym razie uwielbiam, tak samo jak moi domownicy. Bób zawsze podawałam ugotowany w osolonej wodzie i osączony, razem z łupinkami, ale tym razem w jakiejś gazetce wpadł mi w oczy ten przepis i postanowiłam go wypróbować. Danie okazało się rewelacyjnie smaczne :) Składniki: 30 dag młodego bobu sól 1 łyżka pestek słoneczn... czytaj dalej...