W tym roku nasza młodziutka czerwona mirabelka pierwszy raz wydała owoce. Małe, czerwone - w sumie bardziej bordowe, soczyste i słodziutkie śliweczki. Całe owoce bez pęknięć, jędrne i twarde zamknęłam w słoikach jako kompot a z reszty zrobiłam pyszny, lekko kwaskowy dżem, który zachwycił mnie kolorem. Lubimy w domu galaretowatą konsystencję więc dżem zrobiłam z naturalną pektyną lecz można również go przygotować metodą tradycyjną - smażyć do odparowania soków aż dżem się zagęści. Serdecznie zachęcam do zam... czytaj dalej...