Coś niesamowitego, mówię Wam. Zaraz wszystko Wam opiszę, skąd w ogóle pomysł, przepis i jak bardzo byłam sceptycznie nastawiona do tego przepisu. Zacznę może od tego, że to przepis Marty z Jadłonomii. Nie przypominam sobie, żeby jakikolwiek jej przepis, z którym miałam styczność nie pasował mi. Nie wiem więc skąd moje sceptyczne podejście. Może chodziło o składniki, których jest niewiele. Tak, są aromatyczne, są fantastyczne, ale nadal jest ich niewiele. Marta w przepisie grillowała boczniaki, ja je upiekłam. ... czytaj dalej...
Nie ma nic lepszego na każdej domowej imprezie, jak szybkie przekąski. Minimum wysiłku, a maximum smaku, to główna ich zaleta.
Czytaj dalej...Sylwester to czas, kiedy świętuje się koniec starego roku i początek nowego. Jest to stosunkowo dość młode święto, gdyż narodziło się ono dopiero na przełomie XIX i XX wieku.
Czytaj dalej...