No i mamy jesień pełną parą, zaczyna być zimno jak 150. W takie dni, dobrze jest coś upiec/usmażyć/ugotować coś rozgrzewającego. Do posypki, która była przeznaczona do cukinii, dosypałam sporą ilość chili w proszku. Jak zwykle, w niektórych momentach oczy zaszły mi mgłą, ale nic na to nie poradzę, że lubię pikantną kuchnię. Do tego przepisu zabierałam się od dłuższego czasu, ale jakoś oczywiście się ciągle nie składało. Po ostatnim obiadowaniu, zostało mi trochę parmezanu, więc postanowiłam go jakoś spożytkowa... czytaj dalej...