Specjalnie zwlekałam ze zrobieniem tego posta, głównie ze względu na zdjęcie. Wkurzają mnie moje zdjęcia szklanych dzbanków i szklanek, w których odbija mi się okno. Mieliśmy wczoraj sporą imprezę u moich przyjaciół w domu, mogłam do woli trzaskach zdjęcia na zewnątrz. I muszę w końcu zacząć inwestować w aparat, obiektyw pożyczony od taty spisał się genialnie. Dzisiejszy przepis znowu nie jest żadnym odkryciem, chciałam go jednak mieć u siebie na blogu. Dużo cytrusów, kostek lodu i mięty. Czego chcieć więcej, ... czytaj dalej...