I pozostała praca moja i mojej kuzynki Teresy, której serdecznie dziękuję za to, że tak dzielnie pomagała mi przy pieczeniu tych słodkości. Pokazuję tylko część naszej pracy, bo było jeszcze "trochę" (hehe) ciast. Ciast nie przedstawiam Wam na blogu, gdyż moją zasadą jest pokazanie zdjęcia ciasta w przekroju, a tutaj niestety ciasta przekroić nie pasowało:) czytaj dalej...