Przepis na : śniadanie
Oj nawet nie wiem kiedy, a lato minęło. Zaczęła się piękna złota jesień. Uwielbiamy październik - miesiąc naszych urodzin - moich i Miśki. Nie zaczął się on wybitnie bo chorobą młodej. Ehh czasami tak bywa. Oby do końca miesiąca, bo to wtedy najważniejszy dzień w życiu Misi :) Za oknem już piękne kolory i powoli tak samo będzie na naszych talerzach. W tej chwili pachnie mi niesamowicie grzybami w domu, ponieważ R pojechał wczoraj na krótkie odwiedziny do rodziny. Tam gdzie na grzyby można iść o 15 i sp... czytaj dalej...