Spokojne poranki , bez stresu, bez pośpiechu to jest coś co bardzo doceniam mając dzieci na edukacji domowej. Kiedyś zupełnie inaczej to wyglądało, zresztą pewnie znacie to sami… – my często zasypialiśmy, potem już spóźnieni nie mogliśmy do niczego zmobilizować zaspanych dzieci czy do wstania, czy do ubrania się czy do zjedzenia – ze wszystkim walka i droga przez mękę… Teraz może też nie jest idealnie, ale jest inaczej O 10.00 zaczynamy lekcje i do tego czasu każdy sam ma wstać, umyć się i zjeść ... czytaj dalej...