Tytuł dzisiejszego postu, to swoiste poczucie humoru mojego męża, w którym zawarł szyderstwo z producentów, którzy chcąc nas nabrać na zakup swoich wyrobów wymieniają w nazwie czy na etykiecie (w sposób dopuszczalny prawem) produkty obecne w składzie, ale często w śladowej ilości. Żeby nie było wątpliwości, w naszej nalewce z porzeczek faktycznie znalazły się 3 maliny i jak widać na załączonym obrazku wypuszczamy je na pierwszy plan :) Składniki: 1 kg czarnych porzeczek, 3 maliny, 0,5 l spirytusu,... czytaj dalej...