Wybaczcie mi spóźnienie z dniem siódmym, ale rozumiecie, święto, spotkania rodzinne, po prostu nie miałam kiedy usiąść do komputera. Moje pozytywy dnia wczorajszego: 1. Spacerowałam i to duuużo w doborowym towarzystwie ;) Doszłam do wniosku, że bylibyśmy niczym, gdyby nie bliscy ludzie. 2. Spotkałam się z rodziną i to prawie całą, a uwierzcie mi, jest ich wszystkich trochę :P 3. Dostałam nową parę butów, uwielbiam buty ( takie moje skrzywienie :P), a tu jeszcze taka niespodzianka :) Nadszedł ten ... czytaj dalej...