Maj był rabarbarowy, a czerwiec będzie truskawkowy, bo w końcu są, czerwone, soczyste pachnące i trzeba korzystać na zapas. Uwielbiam, zwłaszcza te zrywane prosto z krzaczka. Jak już się najadłam i nacieszyłam ich smakiem, przyszła pora na pierwsze w tym roku ciasto. Mój wybór padł na lekko kruche z kremem z kaszy manny. Jest ono dość łatwe, z gatunku tych, które zawsze się udają. Polecam je wszystkim bo jest naprawdę pyszne. Ps. Znów dużo zdjęć ;) ale znów Mój Mężczyzna zrobił takie ładne, że musiał... czytaj dalej...
Znana wszystkim truskawka, a właściwie poziomka truskawka, to uzyskany ponad 300 lat temu na dworze francuskim mieszaniec dwóch gatunków poziomki.
Czytaj dalej...